Gdy coś zgrzyta, czyli jak nie zjeść własnych zębów…

Warto regularnie chodzić do dentysty, bo jak każdy lekarz może zdiagnozować zagrożenie i w porę ostrzec przed poważniejszymi problemami zdrowotnymi. Dobry dentysta zauważy pierwsze objawy bruksizmu nawet wtedy, gdy pacjent jeszcze nie ma świadomości, że coś jest nie tak. Niniejszy artykuł na temat bruksizmu szczególnie polecamy osobom żyjącym z powodów zawodowych lub osobistych w dużym napięciu emocjonalnym, o co nie jest tak trudno przy współczesnym tempie życia.

Co to jest bruksizm?

Bruksizm jest ogólną nazwą chorobliwej – regularnie powtarzającej się, mimowolnej (a niekiedy wręcz nieświadomej) – aktywności mięśni żucia. Powoduje ona tarcie zębami szczęk o zęby żuchwy, stukanie nimi, ich zaciskanie. W wyniku tych nadmiernych ruchów dochodzi do starcia zębów, bolesności mięśni i stawów skroniowo-żuchwowych, nadmiernego rozrostu mięśni żwaczy czyli hipertrofii mięśni.

Do niekontrolowanej aktywności mięśni żwaczy może dochodzić w ciągu nocy, podczas snu. Niemal dwukrotnie częstszą postacią zaburzenia jest bruksizm dzienny. Jako parasomnia (czyli zaburzenie snu) bruksizm objawia się zwykle zgrzytaniem zębami. W ciągu dnia częstszym zjawiskiem jest ich mimowolne zaciskanie – nawet dziesięciokrotnie silniejsze niż podczas przeżuwania pokarmu!

Kogo najczęściej dotyczy bruksizm?

Najliczniejszą grupą pacjentów zmagających się z bruksizmem są osoby w wieku 25-45 lat. Problem częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn. Przypadki bruksizmu odnotowuje się także w innych grupach wiekowych – bardzo często u dzieci, choć większość z nich wyrasta z opisywanej przypadłości wraz z utratą zębów mlecznych. Obecnie nadmierną aktywność mięśni żwaczy stwierdza się już u kilkunastu procent populacji ogólnej. Liczba ta sukcesywnie wzrasta, czyniąc z bruksizmu chorobę cywilizacyjną. Dlatego za jej główną przyczynę uznaje się stres.

Już Hipokrates stwierdził, że „starcie zębów odzwierciedla zamęt duszy” i to wskazuje na szeroki zakres problemów, który wykracza daleko poza ramy stomatologii. Bruksizm bywa nazywany wentylem stresu. Coraz częściej diagnozowane przypadki tego zaburzenia uzasadnia się zawrotnym tempem życia i ogromną ilością wyzwań, z jakimi mierzyć się musi współczesny obywatel cywilizacji Zachodu.

W jakie sposób objawia się bruksizm?

Najbardziej specyficznymi objawami bruksizmu są te, które stanowią bezpośrednie następstwo mimowolnej nadaktywności mięśni żwaczy – zaciskanie zębów lub zgrzytanie nimi. Bruksizm sugerować mogą jednak także inne symptomy. Część z nich dotyczy jamy ustnej. Są to:

  • uszkodzenia zębów – od ubytków szkliwa, po ich rozchwianie,
  • nadwrażliwość zębów,
  • krwawienie z dziąseł, zanik przyzębia,
  • ból i napięcie mięśni żucia,
  • problemy ze stawami skroniowo-żuchwowymi (np. trzaski podczas przeżuwania),
  • zmiana wyglądu żuchwy (staje się ona masywniejsza, kwadratowa).

Mniej oczywiste, choć równie częste objawy bruksizmu, to bóle głowy, oczodołów, karku, barków czy pleców. Z czasem mogą dołączyć do nich nawet takie problemy, jak ograniczenie mobilności głowy, zaburzenia słuchu, problemy z ostrością widzenia albo zaburzenia równowagi. Bruksizm może prowadzić do szeregu negatywnych konsekwencji, często odległych od jego zasadniczych symptomów. Tego na pozór banalnego zaburzenia zdecydowanie nie wolno lekceważyć.

Jakie są przyczyny bruksizmu?

Mimowolne zaciskanie zębów czy nawykowe zgrzytanie nimi z reguły powiązane jest z odczuwanym napięciem i stresem. Nadaktywność mięśni żwaczy prowadząca do ścierania się uzębienia może jednak mieć także inne przyczyny. Należą do nich:

  • wrodzone lub nabyte wady zgryzu,
  • niewłaściwie dopasowane uzupełnienia protetyczne lub aparat ortodontyczny,
  • działanie środków psychoaktywnych – narkotyków, kofeiny, antydepresantów itp.,
  • niektóre schorzenia, np. choroba Parkinsona, refluks żołądkowo-przełykowy,
  • uwarunkowania genetyczne.

Inna kwestią są symptomy charakterystyczne dla bruksizmu spowodowane innymi czynnikami niż mechaniczne ścieranie się zębów na skutek ich wzajemnego tarcia o siebie. Do uszkodzeń szkliwa często dochodzi pod wpływem działania kwasów zawartych w produktach spożywczych (np. w słodkich napojach gazowanych). Podejrzenie bruksizmu może pojawić się także w przypadku pacjentów nadużywających wybielających past do zębów. Jak widać, bruksizm to zaburzenie, które wymaga wnikliwej diagnozy, w tym – różnicowej.

Jak zdiagnozować bruksizm?

Bruksizm najczęściej diagnozuje stomatolog. Podstawą do postawienia rozpoznania jest wywiad z pacjentem dotyczący jego dolegliwości i zaobserwowanych objawów. Badanie stomatologiczne obejmuje ocenę stanu zębów stawu skroniowo-żuchwowego, mięśni żucia, a także języka, policzków, które często także noszą ślady uszkodzeń spowodowanych zgrzytaniem zębami lub ich nadmiernym zaciskaniem.

O ile stosunkowo łatwo jest zaobserwować u siebie bruksizm w jego dziennej postaci, nocna może pozostać niedostrzeżona przez pacjenta, dopóki nie zacznie odczuwać jej uciążliwych konsekwencji. Badaniem, które pozwala potwierdzić istnienie problemu, jest polisomnografia, czyli rejestrujące czynności organizmu podczas nocnego wypoczynku. Pomocne może być także badanie aktywności mięśniowej nazywane elektromiografią (EMG).

Czy leczenie bruksizmu jest możliwe?

Leczenie bruksizmu to złożone zagadnienie. Stomatolog często zaleca pacjentowi stosowanie specjalnej szyny relaksacyjnej – uniemożliwiającej zgrzytanie zębami, a dzięki temu odciążającej je podczas snu. Przezroczystą nakładkę należy dokładnie dostosować do zgryzu, dlatego wykonuje się ją na indywidulane zamówienie. Takie rozwiązanie zapobiega objawom bruksizmu i nasilaniu się jego niekorzystnych konsekwencji. Nie znosi jednak przyczyn zaburzenia.

Rozluźnieniu nadaktywnych mięśni żwaczy służy fizjoterapia stomatologiczna. Leczenie bruksizmu jej metodami to przede wszystkim terapia manualna (m.in. masaż). Fizjoterapeuta może stosować także inne metody relaksacji pacjenta. Wielu ćwiczeń można się nauczyć i wykonywać je samodzielnie.

Inną metodą leczenia bruksizmu jest terapia toksyną botulinową, potocznie nazywaną botoksem. Działanie tej substancji polega na blokowaniu przewodnictwa nerwowo-mięśniowego, a tym samym zmniejszeniu napięcia mięśni. Iniekcje toksyny botulinowej w mięśnie żucia przynoszą dobre, ale nietrwałe rezultaty. Zabieg należy powtarzać co kilka miesięcy.

Ponieważ nadaktywność mięśni żucia zwykle wywołana jest stresem, najskuteczniejszą metodą leczenia bruksizmu często okazuje się psychoterapia z elementami psychoedukacji. Podczas terapii pacjent ma okazję zrozumieć przyczyny swoich napięć, a także nauczyć się redukować je z wykorzystaniem technik relaksacyjnych. W szczególnych przypadkach w leczenie bruksizmu można włączyć preparaty nasenne czy przeciwlękowe.