Ochraniacz uśmiechu

20 lutego 2020

Krystyna Mancewicz

20 lutego 2020

Nikt nie zarzuci bokserom, że są tchórzami lub maminsynkami. A przecież każdy bokser podczas zawodów i sparingów nosi ochraniacz zębów. Dlatego każdy, kto uprawia sporty walki lub aktywność fizyczną, podczas której istnie ryzyko uszkodzenia zębów, powinien nie zgrywać bohatera, tylko postarać się o odpowiedni ochraniacz. A rodzice koniecznie powinni zadbać o taki gadżet dla małych sportowców. Sport to zdrowie, o ile nie prowadzi do kontuzji!

Urazy zębów, którym dobrze dobrany ochraniacz zapobiega, to ukruszenia, złamania, wybicia. Niektóre udaje się naprawić drobnym uzupełnieniem, niektóre wymagają już użycia licówek. Oby jak najrzadziej dochodziło do urazów, które wymagają interwencji protetyka lub implantologa.

Ochraniacz nie tylko zapobiega stracie zęba w wyniku bezpośredniego uderzenia. Izoluje zęby dolne od górnych, dzięki czemu nie dopuszcza do destrukcyjnych skutków „kłapnięcia zębami”. Dodatkową ale bardzo ważną funkcją jest przeciwdziałanie przygryzieniu lub nawet przegryzieniu języka.

Trudno powiedzieć, kiedy po raz pierwszy zaczęto stosować ochraniacze na zęby. Pod koniec XIX wieku bokserzy używali prymitywnych wkładek zrobionych z drewna, bawełny, gąbki. Były bardzo niewygodne, ponieważ takie akcesorium poważnie utradniało oddychanie i skupienie się na walce.  „Działało” wyłącznie przy zaciśniętych zębach. Nowocześniejszy w formie gumowy ochraniacz skonstruował dentysta, a przy tym bokser amator, Woolf Krause. Pierwsza udokumentowana walka bokserska, w której użyto ochroniacza, odbyła się w 1921 roku. Wydarzenie zapisało się w historii sportu i stomatologii z powodu kontrowersji. Doktor Woolf sprezentował taki gadżet swojemu przyjacielowi. Jednak sędziowie uwzględnili protest przeciwnika i uznali, że takie zabezpiecznie daje bokserowi niedopuszczalną przewagę. Na szczęście przyjęto bardziej racjonalne stanowisko.

Dzisiaj ochraniacz łatwo kupić, ale nie jest łatwo wybrać. Najlepiej poradzić się w tej sprawie doświadczonych zawodników i trenerów. Cenowe i materiałowe różnice są duże. Jak to często bywa jakość idzie w parze z ceną. Ochraniacz musi być dobrze dopasowany. Wtedy skuteczniej chroni i jest wygodniejszy w użyciu. Energia uderzenia jest równomiernie amortyzowana i rozpraszana. Ochraniacze żelowe dostosowują się do kształtu uzębienia. Najdoskonalsze są oczywiście indywidualnie wykonane ochraniacze protetyczne.

I oczywiście jest tak samo osobisty jak szczoteczka do zębów, więc nie ma mowy o pożyczaniu. Próchnica zębów jest bardzo zaraźliwa. Również warto o niego dbać, przepłukując i  stosując się do instrukcji użytkowania danego modelu.

Zapraszam na wizytę!

O autorze

Krystyna Mancewicz

Od dziewięciu lat prowadzę własną wymarzoną klinikę stomatologiczną Artodonto. Zapewniam moim pacjentom pełną opiekę dentystyczną na najwyższym światowym poziomie. Możliwe jest to dzięki zgranemu zespołowi lekarzy i asystentek oraz perfekcyjnemu opanowaniu ultranowoczesnych technologii, które nie byłoby możliwe bez ciągłego dokształcania się. Sprzęt to nie wszystko. Przede wszystkim trzeba chcieć i umieć korzystać z niego dla dobra pacjenta.

Kontakt

Klinika Stomatologiczna Artodonto.

00-193 Warszawa Śródmieście

ul. Stawki 4a i Stawki 6